-Nie....Dziękuje...-uśmiechnąłem się głupio.
-Wszystko ok?-uniosła lewą "brew"
-E...Chyba nie..-skrzywiłem się.
-Co nie?
-Ze mną trudno rozmawiać..
*~*~*~*~*
Położyliśmy się pod drzewem wieczorem,jakoś dziwnie Fata od razu zapadła w sen...
-Śpij,śpij-zaśmiałem się cicho.
Podszedłem do przepaści i zawyłem..
-Tato..Wiem ze tam jesteś..-i coś się błysło,mój naszyjnik też..
Suczka się obudziła..
"Jeszcze nie.."-szepczę..
<<Fata? On i jego mózg =3>>