Zamknąłem oczy..przypomniałem sobie spotkanie z Fatamorganą!
Popatrzyłem na drzewo,po czym wskoczyłem na gałąź (wyżej niż Rabo)
-O..boże..-otworzył szeroko pysk pies.
-Zatkało kakao?
-Teraz zejdź!-zaśmiał się
-O...Nie przemyślałem tego..
-Dawaj Alfo! No dawaj!
-Nie dzięki,ładne widoki z tej gałęzi-usiadłem dumnie.
-Alfa się boi! Alfa się boi!
-Nie boje się..
-Panikarz!
-Słyszałem!-ziewnąłem i się położyłem
<<Rabo Labo? xD>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz