Przechodziłam przez dróżkę.
Cała pokryta była w puszystym śniegu.
Choć wyglądało to całkiem ładnie,zimny
wiatr wiał mi po sierści.
Na niebie robiło się coraz ciemniej.
Mówiąc inaczej zapadał mrok.
Postanowiłam przenocować w jaskini.
Nagle usłyszałam szelest.
-Cześć.-Powiedziałam nieśmiało.
<Ktoś?>
Cała pokryta była w puszystym śniegu.
Choć wyglądało to całkiem ładnie,zimny
wiatr wiał mi po sierści.
Na niebie robiło się coraz ciemniej.
Mówiąc inaczej zapadał mrok.
Postanowiłam przenocować w jaskini.
Nagle usłyszałam szelest.
-Cześć.-Powiedziałam nieśmiało.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz