Wiedziałam że nie zrobiłam dobrego wrażenia w sforze.Co mnie zabolało.No
wiem prawie na każdego warczę...No ale co jak mogę?Nie jestem co do
innych pewna.Po tym co mnie spotakało dawno temu.Chciałam ze Sai,em się
tak jakby zapoznać ,,od nowa". Podszedłam do krawędzi i wietrzyłam
zapach.Był na łące marzeń!Moim ulubionym miejscu...Pobiegłam i łapałam
wiatr w sierść.Gdy przybiegłam zobaczyłam psa wpatrzonego w
niebo. Zachihotałam po czym zaśmiałam się w myślach:
,,Co on tam widzi?"
Postanowiłam po cichutku podejść do psa od tyłu.Dotknęłam psa łapą w łeb od tyłu.Ten przestraszony rzucił się na mnie.Warknęłam:
-Spokojnie to tylko ja...
Pies przechylił łeb w bok i odpowiedział:
-A to ty Fanta miło się widzieć.
Ale nie wrócił na swoje miejsce.Nadal był na mnie,i wypatrywał się we mnie swoimi wielkimi gałami....
,,Co on tam widzi?"
Postanowiłam po cichutku podejść do psa od tyłu.Dotknęłam psa łapą w łeb od tyłu.Ten przestraszony rzucił się na mnie.Warknęłam:
-Spokojnie to tylko ja...
Pies przechylił łeb w bok i odpowiedział:
-A to ty Fanta miło się widzieć.
Ale nie wrócił na swoje miejsce.Nadal był na mnie,i wypatrywał się we mnie swoimi wielkimi gałami....
(Sai?GAŁY ATAKUJĄ!xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz