niedziela, 9 listopada 2014

Od Rabo C.D. Saimon'a

-Saimon, ale to serio nie jest najlepszy pomysł...- mruknąłem
-A co, boisz się, że przegrasz?
-Em...nie.... boję się raczej, że sam sobie coś zrobisz zanim cię zaatakuję - przewróciłem oczami
-Phi! Jestem silniejszy niż myślisz - odparł pewny siebie pies
Skoczył w moja stronę, ale ja zdążyłem wykonać unik. Zęby Saimona kłapnęły w powietrzu
-Ja poważnie mówię, zaraz sobie coś zrobisz - powiedziałem
On jednak nie reagował. Sytuacja powtórzyła się kilka razy. W końcu kiedy skoczył ku mnie, nie wykonałem uniku. Był w połowie ataku, widziałem na jego pysku uśmiech tryumfu.
I właśnie wtedy gwałtownie szarpnąłem łbem do przodu i lekko pochyliłem. Ugiąłem trochę łapy, i kiedy Saimon był wystarczająco blisko, uderzyłem głową w jego klatkę piersiową nosząc go lekko w górę. Następnie energicznie się podniosłem. Saimon przeleciał nad moim grzbietem i wpadł w górę liści


Saimon??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz