-Chyba sama nie miałaś lepiej...
-Jak to?
-Mój ojciec umarł na wojnie...Uratował moją matkę i mnie.-spuściłem łeb
-Rozumiem...-westchnęła-ile już psów w sforze?
-13..-też westchnąłem-7 suczek i 6 psów.
-Aha.-odpowiedziała szybko
Usiedliśmy przy "kamiennym stole" i wypiliśmy "herbatkę"
***
Znów "Koniec"
Znów "Koniec"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz