-O co ci kaman?-warknąłem cicho
-Dobrze wiesz co! Zboczeńcu!
-Jak..Mnie nazwałaś?-zapytałem ponurym głosem
-Z b o c z e n i e c -powiedziała robiąc przerwy
-A co ci zrobiłem?-prychnąłem lekko ochle
-Złamałeś mi serce!
Zrobiłem wielkie oczy
-E..ty? Na serio?
-Co?-burknęła
-Nie gadaj że jesteś zazdrosna-warknąłem
Fata?wybacz że krótkie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz