-E..Fatamorgana..-powiedziałem patrząc jej nadal w ślepia
-Tak?
-Masz..Bardzo piękne oczy-uśmiechnąłem się.
Ona nic nie odpowiedziała,dotarliśmy do kawiarienki akurat kończyli pracę.
-Choć za mną-szepnąłem
Ona posłusznie skierowała się za mną aż do drzwi .
Weszliśmy,ale nas zamknęli...
Fata? Brakowena -,-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz