-Może pójdziemy do Kawiarenki na jakiś dobry obiad lub ciastko?Co ty na to? - zapytałam.
-Jak dla mnie może być. - uśmiechnął się.
-No to komu w drogę temu czas.
Po tych słowach wyruszyliśmy do kawiarenki.Pies szedł blisko mnie...Nie wiem dlaczego,ale ja też się do niego przybliżyłam.Jego ślepia wpatrywały się w moje.To było trochę dziwne?A może słodkie...
Saimon?
-Jak dla mnie może być. - uśmiechnął się.
-No to komu w drogę temu czas.
Po tych słowach wyruszyliśmy do kawiarenki.Pies szedł blisko mnie...Nie wiem dlaczego,ale ja też się do niego przybliżyłam.Jego ślepia wpatrywały się w moje.To było trochę dziwne?A może słodkie...
Saimon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz