Tak więc znalazłam nową sforę...może zastąpi mi starą sfore z którą
związane są...ból...smutek...tęsknota...i wszystko co złe mnie w życiu
spotkało...Ale co było to się nie odstanie...Postanowiłam pozwiedzać
zakazane tereny...niby zakazane ale...po tym co przeszłam w życiu,
niczego się nie boje. Ale najpierw poszłam do ciemnego lasu...tak tam
ciemno i spokojnie...wspaniałe miejsce...po obejściu ciemnego lasu,
poszłam do Rzeki Zimowej Krwi. To prawda że "Woda" tam nie jest
przeźroczysta ale czerwona. Postanowiłam sprawdzić czy to faktycznie
woda. Tak naprawdę to jest...krew...
- O ch***ra, to naprawdę jest krew!
Trochę się przestraszyłam, przyznaje...odeszłam stamtąd szybko. Zachwyciła mnie Rzeka Zagłady. Idealne miejsce na zabójstwa...Tak samo jak Morze Zagłady...ale nie polecam tam pływać. Gdy włożyłam do wody łapę o mało mnie nie wciągnęło. Ale Wodospadowy Kanion to już naprawdę przegięcie....Do bagna nawet nie weszłam a do pustyni zapomnienia się nawet nie zbliżyłam. Zachwycił mnie tam też most zguby...jednak jedno miejsce mnie wnerwiło...Drzewo Zakazanego Owocu...dlaczego? RÓŻ!!! Ale owoce ma piękne. Spróbowałam jednego...wtedy w jednej chwili, całe moje życie pojawiło mi się przed oczami...oraz....przyszłość...w tej wizji był Goosfeather....Pamiętam jego słowa - "Woda cię zniszczy!" Tylko co to ma znaczyć? Potem zrozumiałam....zobaczyłam siebie...atakowali mnie dwunogi...wskoczyłam do rzeki...tonęłam...
- To nie może być prawda! Nie mogę tak skończyć!
Nie chciałam w to uwierzyć...Ale skoro...taki mój los...mam nadzieje że to nie nadejdzie prędko...Wróciłam do sfory.
<Ktoś?>
- O ch***ra, to naprawdę jest krew!
Trochę się przestraszyłam, przyznaje...odeszłam stamtąd szybko. Zachwyciła mnie Rzeka Zagłady. Idealne miejsce na zabójstwa...Tak samo jak Morze Zagłady...ale nie polecam tam pływać. Gdy włożyłam do wody łapę o mało mnie nie wciągnęło. Ale Wodospadowy Kanion to już naprawdę przegięcie....Do bagna nawet nie weszłam a do pustyni zapomnienia się nawet nie zbliżyłam. Zachwycił mnie tam też most zguby...jednak jedno miejsce mnie wnerwiło...Drzewo Zakazanego Owocu...dlaczego? RÓŻ!!! Ale owoce ma piękne. Spróbowałam jednego...wtedy w jednej chwili, całe moje życie pojawiło mi się przed oczami...oraz....przyszłość...w tej wizji był Goosfeather....Pamiętam jego słowa - "Woda cię zniszczy!" Tylko co to ma znaczyć? Potem zrozumiałam....zobaczyłam siebie...atakowali mnie dwunogi...wskoczyłam do rzeki...tonęłam...
- To nie może być prawda! Nie mogę tak skończyć!
Nie chciałam w to uwierzyć...Ale skoro...taki mój los...mam nadzieje że to nie nadejdzie prędko...Wróciłam do sfory.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz