-E...No...
-Spokojnie,poczekam-uśmiechnął się i położył
***
Myślałem i myślałem.Pies nagle zasnął,uśmiechnąłem się chytrze i podszedłem na końcówkę gałęzi lecz...Złamała się.Spadłem na śpiącego psa
-Dzięki..-mruknął - Chociarz udało ci się wreszcie.
-E..-zszedłem z niego
-To co teraz?-burknął
-Jeśli lubisz rywalizować możemy..
-Co?
-No..Co lubisz?
-Walki..Ale z tobą?!-zaśmiał się
-Pff..Jeśli ci się chce to proszę~!-warknąłem
Rabo? Alfa vs Delta D:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz