Szedłem po terenach nowej sfory. Szukałem jakiegoś przestronnego miejsca tylko dla mnie. Nagle na kogoś wpadłem.
-Uważaj jak leziesz!-krzyknąłem
-To może ty byś patrzył?!-krzyknęła (to była suczka). Poszedłem dalej ale suczka za mną szła.
-Czego?-zapytałem i się odwróciłem.
-Jesteś nowy może cię odprowadzić?-zapytała. Stałem i tylko patrzyłem. Nie lubię gdy ktoś mi przeszkadza no ale cóż.
-No dobra.-prychnąłem.
-Jestem Kidagakash.-odpowiedziała
-Bardzo skomplikowane imię a w skrócie?-zapytałem
-Po prostu Kida.
-Crying jestem.
-Uważaj jak leziesz!-krzyknąłem
-To może ty byś patrzył?!-krzyknęła (to była suczka). Poszedłem dalej ale suczka za mną szła.
-Czego?-zapytałem i się odwróciłem.
-Jesteś nowy może cię odprowadzić?-zapytała. Stałem i tylko patrzyłem. Nie lubię gdy ktoś mi przeszkadza no ale cóż.
-No dobra.-prychnąłem.
-Jestem Kidagakash.-odpowiedziała
-Bardzo skomplikowane imię a w skrócie?-zapytałem
-Po prostu Kida.
-Crying jestem.
(Kidagaksh?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz